Pierwszy raz widzę takie pustki w Murowańcu, ale to dla tego, że jeszcze tam nie nocowałam... :D Aż miło popatrzeć, pozdrawiam!
Ja też pierwszy raz takie pustki widziałam, ale to dlatego, że byliśmy tam wcześnie rano :)
Grunt to się pochwalić, że się w Tatrach było. Nawet jak nie ma o czym napisać :)
Nie masz co Mysz narzekać. W sumie klawo było, a i nie ma to jak lans w kolejce.
Podziwiam cię za odwagę we wspinaniu się po skałkach. To nie dla mnie. Raczej się nie przełamię. Jestem tchórzem.Pozostaje przy mniej ekstremalnym chodzeniu po górkach. Pozdrawiam.
Pierwszy raz widzę takie pustki w Murowańcu, ale to dla tego, że jeszcze tam nie nocowałam... :D Aż miło popatrzeć, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz takie pustki widziałam, ale to dlatego, że byliśmy tam wcześnie rano :)
UsuńGrunt to się pochwalić, że się w Tatrach było. Nawet jak nie ma o czym napisać :)
OdpowiedzUsuńNie masz co Mysz narzekać. W sumie klawo było, a i nie ma to jak lans w kolejce.
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię za odwagę we wspinaniu się po skałkach. To nie dla mnie. Raczej się nie przełamię. Jestem tchórzem.
OdpowiedzUsuńPozostaje przy mniej ekstremalnym chodzeniu po górkach.
Pozdrawiam.